LOGUJ
Kontakt
Podziekowania
News Onas Statut Działalność Galeria
Jesteś naszym Gościem od o3.2oo5!  
Informator odwiedziło już 2084 Gości od 25 czerwca!
12 lipca
dzień piętnasty

Dziś od rana wielkie poruszenie, czas powrotu w swoje strony. Trochę szkoda, że już trzeba wracać, gdy złapało się formę. Jeszcze tylko nawiedzimy Wadowice i kościół w którym przyjął chrzest Jan Paweł II, zjemy pyszne kremówki i witajcie Kochani Rodzice! Następne kolonie dopiero za rok!

Informację dodano o 18:46.










11 lipca
dzień czternasty

Dziś ostatni dzień koloni, więc schodzimy na Krupówki, żeby wydać ze dwie stówki. Potem świeże oscypki kupujemy, do lodówki je dajemy i do kolacji się szykujemy. Po niej zakończenie i podsumowanie dwóch tygodni naszego pobytu w Zakopanem. Ksiądz dyplomy i słodkości nam rozdaje, za różne konkurencje i konkursy, a na dalszą część wakacji puzle wszystkim funduje. Wychowawcom też dziękuje. Tak kończymy naszą zakopiańską przygodę i już szykujemy się na przyszłoroczną z księdzem wyprawę.

Informację dodano o 20:29.










10 lipca
dzień trzynasty

Dziś nam do południa potok błyska, więc cała kolonia się w nim pluska. Po obiadku pakowanie i sprzątanie, aby jutro było odpoczywanie. Czas na zabawy również mamy i karakoe sobie śpiewamy. Wieczorem prosiaczka ze smakiem zjadamy i w ten sposób dzień zamykamy!

Informację dodano o 20:54.










9 lipca
dzień dwunasty

Dziś kadra ma dla nas niespodziankę. Po czterech godzinach stania w kolejce do kolejki, wereszcie możemy z wagoniku podziwiać piękne widoki i stonąć na Kasprowym Wierchu. Na szczycie zachwycamy się górami, siły do zejścia zbieramy i do KuŸnic na nogach zmierzamy. Wieczorem sił na tyle jeszcze mamy, że meczyk w siatkówkę rozgrywamy, kronikę uzupełniamy i tak dzień zakańczmy.

Informację dodano o 20:26.










8 lipca
dzień jedenasty

Dziś pogoda się udała, więc kolonia nasza cała do Morskiego Oka bierzy i tam na kamykach "leży" i się opala. Starsza grupa cała na Czarny Staw się wybrała i piękne widoki podziwiała. Wieczorem w siatkę rozgrywa się meczyk a młodsi chustą Klanzy zabawiają się. Jutro będzie K.W.

Informację dodano o 19:49.










7 lipca
dzień dziesiąty

Dziś pochmurny ranek nas wita, a przed nami Dolina Kościeliska staje otworem. Tam Jaskinię MroŸną zdobywamy, a potem w schronisku na Hali Ornak czekoladkę wypijamy i nad Staw Smreczyński wyruszamy. W drodze powrotnej Wąwóz Kraków odwiedzamy. Następnie w kościele na Krzeptówkach modlitwy o pogodę odprawiamy i do "Józka" na obiadokolację wracamy. Tam wieczorem opowiadań góralskiego bajarza opowiadań słuchamy; na rogu, kozie gramy i przy żłopcokach śpiewamy.

Informację dodano o 20:27.










6 lipca
dzień dziewiąty

Pogoda jest niepewna, będzie padać, czy słonko świecić!? Z rana, gdy pogoda jeszcze jest, do Muzeum Tatrzańskiego idziemy - obyczaje góralskie i gór florę i faunę poznajemy. Potem obiad i dla Jasia sto lat. Po obiadku, niestety pada, ale leniuchować nie wypada. Krótka cisza poobiednia, a potem kadra karakoe, dyktando i wieczór filmowy zapowiada. Bawimy się wesoło, nie zwarzając, że deszcz wkoło!!! Jutro będzie lepiej.......

Informację dodano o 20:10.










5 lipca
dzień ósmy

Od rana dfzisiaj pada, wyjść na wycieczkę nie wypada. Chętnie dzisiaj w różne gry gramy, oraz karakoe śpiewamy. Obrazki óżne malujemy i przy tym się śmiejemy. Po obiedzie wychodzi słoneczko - witaj krótka wycieczko. Więc ochoczo startujemy i przy Pęksowym Brzysku się zatrzymujemy. Wchodzimy na chwilę zadumy do zabytkowego kościółka, a po chwili przechodzimy na pobliski cmentarz by tam odnaleść mogiły znanych i uznanych ludzi związanych z kulturą Podhala. Przez Krupówki powoli wracamy, watę cukrową zajadamy. Po kolacji sporty uskuteczniamy.

Informację dodano o 23:53.










4 lipca
dzień siódmy

Dzień dzisiejszy Mszą Œw. rozpoczynamy, potem pyszne śniadanie zjadamy i rodziców wyglądamy. Ci co z rodzicami są, do Zakopanego jadą, a reszta czas dla siebie nareszcie ma. Popołudniu wszyscy się zbieramy i bryczkami na zielony kulig pod skocznie wyruszamy. Na postoju pyszne lody zjadamy i zpowrotem do ośrodka wesoło wracamy. Przy kolacji sto lat Maćkowi śpiewamy i na zajęcia w grupach z paniami wyruszamy.

Informację dodano o 20:33.










3 lipca
dzień szósty

Dziś przewodników nowych mamy. Z panią Anią i Basią na Wielką Krokiew kolejką linową wyjeżdżamy - lecz na nartach nie skakamy. A wieczorem tany, tany, przy góralskich nutach wygibasy uskuteczniamy i kiełbaski z grilla ze smakiem zjadamy!

Informację dodano o 22:36.










2 lipca
dzień piąty

Dziś jak zwykle było dobre śniadanko: jajko, serek bez ogórka zielonego się nie obyło. Po śniadanku już zbióreczka, dzisiaj też jest wycieczka. Z budyneczku na nóżeczkach, przez Krupówki idzie nasza paczka. Gubałówkę zdobywamy kolejeczką. U góry raj dla wydawania kasy: kramy, sklepy i inne rarytasy. Potem zjazd z góry na pazury. Do budynku już wracamy, szybko obiad zajadamy. Pierwszy piątek dzisiaj mamy, więc przed kolacją Mszę Œw. odprawiamy. Po kolacji w grupki się dobieramy i piosenki różne śpiewamy. Przyjemny wieczór zabawą w głuchy telefon kończymy.

Informację dodano o 21:54.










1 lipca
dzień czwarty

Dziś od rana wrzawa, krzyki, to nie żarty to są kpiny. Kadra roześmiana mówi nam, że nie ma dziś wspinania. Więc się pytamy, gdzie dziś wyruszamy. Ksiądz nic nie mówi, tylko się śmieje - zobaczycie moi mili przyjaciele. Zabrać proszę to co trzeba / nie zapomnieć o drożdżówkach/, bo termalne wody na Szymoszkowej czkają na was, więc nie gadać, tylko wyruszamy zaraz. Dzisiaj autobusem wyjeżdżamy /czy to prawda?????/ - i do wody wskakujemy jak nikt. Ciepła woda nam przy słońcu zdrowia doda, rozbawieni w wodzie nie myślimy o żadnej innej przygodzie. W krótkiej przerwie posilimy się ciastkami i zaraz do wody zmykamy. Wymoczeni, opaleni, głodni i zmęczeni na obiadokolację jesteśmy nastawieni. Po posiłku Kasi urodziny - sto lat jej życzymy i na pole wychodzimy; dzień na sportowo zakończymy

Informację dodano o 21:53.










30 czerwca
dzień trzeci

Zdobycie dziś Nosala nie było trudne, bo tworzymy zgraną grupkę. Ksiądz nas w górę bezpiecznie prowadzi i podobnie na dół sprowadzi. Dla każdego "cepra", góry to Krupówki, więc i my tam podążamy uliczkami Pardałówki. Ze zmęczenia nie padamy i wieczorem sporty uprawiamy.

Informację dodano o 22:07.










29 czerwca
dzień drugi

Pogoda nam dopisuje, więc ks. proboszcz dobre wycieczki organizuje. Dolina Strążyska przed nami się otwiera, każdy z nas buty na trasie zdziera. Po drodze pod Siklawicą odpoczywamy i ptasim mleczkiem się zajadamy, na Sarnie Skałki podążamy.Doliną Białego wycieczkę końzymy i na pyszny obiadek spieszymy.

Informację dodano o 22:52.










28 czerwca
dzień pierwszy

Jesteśmy już "u Józka". Podróż bez przygód. Przydział pokoi, zamiany, to wszystko po to by każdemu dogodzić. O godzinie 14.0o zjedliśmy obiad. A po obiedzie pierwszy spacer - kierunek Kalatówki, do Œw. Brata Alberta. Po powrocie kolacja, sprawy porządkowe i kibice mogli zasiąść przed telewizorami by kibicować Brazyli. Jutro - Dolina Strążyska i związane z nią atrakcje.

Informację dodano o 21:49.










  Jeśli chciałbyś zostać naszym sponsorem, zamieścić reklamę - napisz, czekamy na Ciebie! Dopisz się do Księgi Gości!  
© 2013 Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom Przystań